🏖️ Czy na pewno hotel przy plaży? Sprawdź, zanim dopłacisz!

Plaża tuż za progiem hotelu – brzmi jak wakacyjne marzenie?
Zanim jednak dopłacisz za lokalizację „przy samej plaży”, warto się zastanowić: czy naprawdę z niej skorzystasz? W sezonie 2025 coraz więcej osób wybiera hotele w drugiej linii brzegowej – i nie żałuje tej decyzji ani przez chwilę.

Wakacje to czas relaksu, a nie obowiązek plażowania od świtu do zmierzchu.
Często okazuje się, że zamiast morskiej kąpieli wolimy wygodny leżak przy basenie, drinka pod palmą i odrobinę lenistwa w cieniu parasola. Morze kusi, ale zasolenie, fale czy wysoka temperatura wody mogą skutecznie odebrać ochotę na kąpiele.


Dlaczego często nie korzystamy z plaży?

  • 🌊 Zasolenie i fale – dla wielu osób kąpiel w słonej wodzie nie jest komfortowa.
  • 🧴 Brak cienia i wysokie temperatury – plaża bez naturalnego cienia bywa męcząca.
  • 🏊 Basen na wyciągnięcie ręki – leżak przy basenie, napoje i bliskość hotelowych udogodnień wygrywają.
  • 💤 Wakacyjne lenistwo – skoro mamy wszystko w hotelu, po co wychodzić dalej?
  • 🚶 Dzień plażowy raz na pobyt – wielu turystów robi jeden „dzień plażowy”, a resztę czasu spędza przy basenie lub na zwiedzaniu.

Hotele w drugiej linii – czy warto?

Hotele w drugiej linii brzegowej często:

  • oferują własne strefy plażowe oddalone o 5–10 minut spaceru,
  • zapewniają bezpłatne leżaki i parasole dla swoich gości,
  • mają niższe ceny, a standard pokoi czy obsługi pozostaje na wysokim poziomie.

Dzięki temu możesz wybrać się na plażę wtedy, kiedy masz na to ochotę, a zachód słońca nad morzem zamienić w romantyczny spacer, bez presji codziennego przesiadywania na piasku.


A co z hotelami „przy plaży”? Uwaga na marketingowe sztuczki!

Wiele dużych resortów chwali się lokalizacją „bezpośrednio przy plaży”, ale…
ze względu na rozległy teren hotelu przejście od budynku mieszkalnego do plaży zajmuje nawet 5–10 minut spaceru!
Sama granica resortu faktycznie styka się z plażą, ale Twój pokój może być oddalony o kilkaset metrów od brzegu.

Dlatego nie zawsze hotel „przy plaży” oznacza, że wyjdziesz i od razu zanurzysz stopy w piasku.


600 metrów do plaży – czy to naprawdę dużo?

Wielu turystów widząc w ofercie odległość 400 m, 500 m czy 600 m od plaży zaczyna się wahać. Tymczasem:

  • 🚶‍♂️ 600 metrów to zaledwie 7–8 minut spaceru – mniej niż codzienna przechadzka po centrum handlowym.
  • 🌴 Wygodne dojścia – wiele hoteli zapewnia alejki, zacienione ścieżki, a czasem nawet własne transporty do plaży.
  • 🧘‍♂️ Mniej hałasu i tłumu – hotele trochę oddalone od plaży są często bardziej kameralne i spokojne.

Dlatego odległość rzędu kilkuset metrów naprawdę nie musi oznaczać rezygnacji z plażowania – wręcz przeciwnie, może zapewnić więcej spokoju i komfortu.


Plusy hotelu przy plaży – trzeba uczciwie przyznać!

Oczywiście są sytuacje, w których hotel przy plaży naprawdę robi różnicę:

  • 🏖️ Bezpośredni dostęp do morza – idealne dla rodzin z dziećmi i amatorów sportów wodnych.
  • 🌅 Widok na morze – śniadania z panoramą oceanu to coś, co zostaje w pamięci.
  • 🚿 Prysznice i udogodnienia przy plaży – szybko wracasz do pokoju, łatwo przebrać się czy schłodzić po kąpieli.
  • 🏄 Aktywności wodne – wypożyczalnie sprzętu do windsurfingu, skutery wodne, rejsy – wszystko w zasięgu ręki.

Czy brak plaży tuż pod nosem psuje wakacje?

Absolutnie nie! 🌴
Jeśli planujesz więcej czasu spędzić przy basenie, zwiedzać okolicę lub po prostu leniuchować w hotelowym ogrodzie – lokalizacja hotelu w drugiej i dalszej linii może być najlepszym kompromisem.
Niższa cena, mniej tłumu, więcej spokoju – i nadal masz plażę w zasięgu krótkiego spaceru.


Wakacje to czas, by wybrać mądrze!
Zanim dopłacisz za pokój z widokiem na morze – zastanów się, czego naprawdę potrzebujesz, by wrócić z urlopu wypoczęty i zadowolony.

Podobne wpisy